W sklepach latwo znalezc na przyklad goraca czekolade czy milke z dodatkiem chilii. Ja poszlam ostatnio jednak o krok dalej i nie czekolade nafaszerowalam chilii, a chilii czekolada. Powstala prawdziwie ognista mieszanka. Odwazni moga wykorzystac ja jako przekaske np. do wina. Pozostalym polecam jako dodatek do bialego miesa czy kanapek z delikatnym serem (np. ricotta lub mozzarella).
Składniki:
3 papryczki chilli
40 g gorzkiej czekolady
2 łyżki mleka
Papryczka ucinamy "glowke" i delikatnie malym nozykiem pozbawiamy je calego srodka. Dokladnie pluczemy tak zeby nie pozostawic wewnatrz pestek. Wrzucamy je do rondelka z wrzatkiem i gotujemy przez kilka minut, zeby delikatnie je zmiekczyc. Pozostawiamy do ostygniecia. Czekolade rozpuszczamy w kapieli wodnej z dodatkiem 2 lyzek mleka. Caly czas podczas topienia sie czekolady mieszamy. Czekolade wlewamy do srodka papryczek za pomoca malej lyzeczki. Wkladamy do lodowki na ok. 4 godziny. Po tym czasie mozemy pokroic papryczki w plasterki. Podajemy je zawsze schlodzone, zeby czekolada sie nie roztopila.
wow, odwazne i niesamowicie zmyslowe polaczenie. musze sprobowac :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam nigdy takieo połączenia smaków ale mysle że może byc pyszne..
OdpowiedzUsuńNiestety z moim problematycznym żołądkiem raczej nie spróbuję. Dawniej pewnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńLubię to połączenie przy odpowiednich proporcjach. Ciekawa przekąska :)
OdpowiedzUsuń