Marynowane karczochy to moja najnowsza wielka miłość. Początkowo kiedy dostawałam je na pizzy lub w makaronie w przeróżnych restauracjach nie do końca mogłam przekonać się do ich kwaśnawego smaku. Dzisiaj mogłabym dodawać je do niemal każdego dania: poranna kanapka z masłem i karczochem? Czemu nie?! Kawałek karczocha w omlecie lub jajecznicy? Proszę bardzo! Sałatka z karczochów? Oj tak! Jeśli jeszcze nigdy nie próbowaliście tego cuda, zachęcam!
Aha wczorajszy obiad tak naprawdę pod moim telefonicznym nadzorem przygotował Marek! I pragnę powiedzieć, że możecie mi zazdrościć takiego kucharza w domu :).
Składniki:
100 g karczochów marynowanych w oliwie
60 g marynowanych suszonych pomidorów
40 g świeżego szpinaku
10 małych ziemniaczków
200 g piersi z indyka
Świeża natka pietruszki
Oliwa z oliwek
Sól
Pieprz
Ziemniaczki myjemy i kroimy na pół. Gotujemy w osolonej wodzie, aż będą miękkie. Mięso myjemy i kroimy w kostkę. Smażymy na rozgrzanej na patelni oliwie dodając sól, pieprz i ulubione przyprawy do mięs. Na patelnię dodajemy pokrojone pomidory, karczochy i szpinak. Możemy wlać troszkę zalewy ze słoiczka z karczochami. Ugotowane ziemniaki odcedzamy i również wrzucamy na patelnię. Wszystko razem dusimy przez około 15 minut. Podajemy posypane świeżą natką pietruszki.
ja jakos nie moge sie do karczochow przekonac, ale moze w takiej wersji by mi pasowaly, bo uwielbiam suszone pomidory. wyglada smakowicie
OdpowiedzUsuńmi też zeszło ponad 20 lat, żeby się przekonać więc może kiedyś Karolina, może kiedyś :P
Usuńnie trace nadziei :D i gratulacje dla Marka, moj Bilal w kuchni potrafi zrobic jedynie nalesniki i balagan :D
Usuńnie jadłam nigdy karczochów, ale smakowicie wygląda to danie :)
OdpowiedzUsuńallleee pyszności:)
OdpowiedzUsuń