Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i że wybaczysz mi tą wielomiesięczną rozłąkę.
Ostatnimi czasy byłam dość zabiegana. Praca, szkoła, wyjazdy, goście... i znowu praca. Ale wiesz, że tęskniłam, prawda?
Obiecuję, że teraz będziemy widywać się częściej.
Pozdrawiam i całuję
Ola
Gotowanie w mojej kuchni to prawdziwy horror. Brak piekarnika, zero miejsca i w dodatku ... tylko jeden działający palnik. A jednak, dla chcącego nic trudnego. Nawet zmagając się z takimi przeciwnościami losu, można wyczarować danie pyszne i sycące.
Składniki:
250 g makaronu conchiglie (muszelki)
2 łyżki oliwy z oliwek
70 g pokrojonej w drobną kostkę pancetty
150 g pieczarek
1 średni por
3 łyżki śmietany
1 kulka mozzarelli
8-10 listków świeżej bazylii
ok. 100ml białego, wytrawnego wina
sól
pieprz
Makaron gotujemy do momentu, aż będzie al dente. Pieczarki i pora kroimy drobno. Rozgrzewamy patelnie z oliwą i dodajemy pieczarki, pancettę oraz pora. Wszystko to podlewamy winem i dusimy do momentu, aż warzywa zmiękną a pancetta się zarumieni. Mozzarellę kroimy w kostkę i dodajemy na patelnię. Wlewamy śmietanę. Dodajemy sól, pieprz i pokrojone liście bazylii. Mieszamy.
Sos łączymy z odcedzonym wcześniej makaronem.
o jak fajnie, ze powrocilas! i to jeszcze z takimi pysznosciami :) ja na razie tez sobie robie dluzszy odpoczynek od bloga :)
OdpowiedzUsuńa u siebie faktycznie troche pozmienialam, wczesniej robilam zdjecia telefonem, a niedawno zainwestowalam w koncu w porzadny aparat i od razu widac roznice :)
buziaki, trzymaj sie! :)
Dobrze znow cie widziec :)
OdpowiedzUsuńNa szczescie do przyrzadzenia dobrego makaronu nie potrzeba zadnych specjalnych kuchennych gadzetow, a jeden dzialajacy palnik w zupelnosci daje rade.